Geoblog.pl    kotandglowa    Podróże    Liban    Mademoiselle Soraya, prawdziwe kalmary i w końcu czysta plaża
Zwiń mapę
2011
22
lip

Mademoiselle Soraya, prawdziwe kalmary i w końcu czysta plaża

 
Liban
Liban, Tyre
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 259 km
 
Kolejnym punktem naszej wycieczki jest Tyr. Miasto, którego się obawiałam, że niby takie tam tradycyjne, muzułmańskie itp. ale ku naszej radości okazało się, że nikt na nas nie zwraca uwagi w tłumie Francuzów licznie szturmujących miasto. Znalezienie pokoju nie było tak proste jak w innych miejscach. Napotkane żabojady z zachwytem powiadomiły nas, że tuż za rogiem jest tani hotelik- 90 dolarów za dwójkę! W duchu ucieszyliśmy się, że wyglądamy jak by nas było na to stać, ale rzeczywistość nie była tak różowa… Po dłuuuugim spacerze i odwiedzeniu paru miejsc byliśmy załamani. W mieście nie mogliśmy znaleźć nic tańszego niż 80 dolarów za nasze boskie trio. Z pomocą przyszli nam Libańczycy, którzy, to trzeba przyznać są bardzo pomocni, mili i przyjaźnie nastawieni. To dzięki nim mieszkamy u przemiłej mademoiselle Sorayi, ok. 75- letniej zażywnej staruszki. Płacimy po 20 dolców, co jest najdroższym naszym noclegiem w Libanie, ale dajemy to miłej kobiecinie a nie zdziercom hotelowym a to się liczy- wspieramy lokalną społeczność! Babinka jest z resztą niezła, wczoraj, ok. 21 poszła w tango w porcie z kolegami- kiedy my kładliśmy się spać na jakiś moment przed północą jeszcze nie wróciła.
Lokalną społeczność wspieramy też posiłkami. Na przepyszne kalmary, krewetki i ryby chodzimy do przeuroczej, malutkiej portowej knajpki prowadzonej przez Tonniego- rówieśnik Sorayi. My znacznie zaniżamy średnią wieku w porcie;-)
Zwiedziliśmy też tutejszy rezerwat przyrody- nareszcie czysta plaża!!!! A o to naprawdę w Libanie trudno. Generalnie plaże są zaniedbane, brudne, pełne szklanej tłuczki i zajęte przez te ukutane wariatki w chustach. Dzisiaj było inaczej- my i bezkres wód.

Po krótkiej sjeście zamierzam zabrać 2 „miłośników historii” na zwiedzanie tutejszych ruin. Już się nie mogą doczekać ;) ... No i oczywiście zwiedzanie ruin wyglądało standardowo. Siedli pod kolumną i mówili, że pięknie i wystarczy dalej nie idą. Sumskś ciagnęłam za ręce żeby cokolwiek zobaczyła z tych wspaniałych rzymskich pozostałości. W odpowiedzi Sumska zaczęła krzyczeć "Fuja chodź
ze mną, nie zostawiaj mnie z nią!". Lola żałuje, że ty nie zwiedzasz tego ze mną :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (15)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
kotandglowa
Paulina Michał
zwiedziła 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 27 wpisów27 39 komentarzy39 355 zdjęć355 1 plik multimedialny1
 
Moje podróże
12.07.2011 - 24.07.2011
 
 
24.06.2008 - 30.07.2008